Wadomo o co chodzi tylko pamiętajcie piszemy:
os.1 - D.: Hej
os.2 - C.: Hej
i tak dalej
Zaczynamy

D.: Co robisz??

C:pichce obiad

D.: Pomogę Ci!!

Ch.; nie musisz postaram się sam, ale jak chcesz to możesz pomóc...

D.: Chcę!! A co robisz??

Tort... dla Ciebie

D.: Dla mnie?? Z jakiej okazji??

CH: A musi być okazja?

D.: Aha... jesteś nie możliwy... no nie i znów przytyje :(...

CH: Oj bejbe!- smaruje mąką po jej twarzy

D.: Ej... Chris!! Eh... :D :D :D :D

C: co Chris ci Chris, jak sie staram dla ciebie to jest źle, a jka nic nie robie też jest źle.

D.: Ok, to się już nie odzywam...

C: cieszę sie idź sobie do pokoju pooglądać film OK?

D.: o...o...ok.....<wybiega szybko z domu z płaczem>

C:< biegnie za nia> Madzik ja nie chciałem to był żart.

(to wiadome już jaką literkę pisać)
M.: <chowa się za wielki krzak> <płacze>

(ale sie wkopałam)
C: Madzik gdzie jesteś?

(dlaczego??)
M.: <dalej płacze> <siada na trawie>

(no z tym Chrisem )
C: juz cie słysze.

(aha trochę)
M.: <delikatnie chowa się w krzak> <płacze> <w myśli> nie musisz mnie szukać, to co się nawet niechcący powie to jest prawdą....

C: Madziu, ja to powiedziałem tylko po to z.ebys sie o czyms nie dowiedziała \boi to jest niespodzianka

M.: <widzi przez liście Chrisa> <przestaje powoli płakać> <czuje coś dziwnego na ramieniu> <w myśli> O MG co mi po ramieniu łazi....

J: Czesc Magda co słychać.

M.: <nie patrzy się na niego> ehe...

J: Ej co jest, czego Chris cie szuka?

M.: Nie ważne... nie mów mu gdzie jest proszę!!

J: Dobra gadaj co sie stałao.

M.: DZIA!!! Wkurzył mnie!! Mówi że żartował, ale to co się na początku powie to jest prawda... :(  i nie mam zamiaru teraz wyjść do niego! :cry: :cry: :cry: Mi się zdaje że on mówił prawdę. Powiedział: "cieszę sie idź sobie do pokoju pooglądać film OK?" bo ja powiedziałam że się nie odzywam już. :( pomóż, proszę.

J: Oj Madziu Madziu nie znasz Chrisa?
Jak mu na czymś zależy to sie denerwuje i chce sam coś zrobic.

M.: Dzięki Jay, teraz już wierzę. DZIA :wykrzyknik: :*

J: no to teraz idź do Chrisa.

M.: No tak tylko co ja teraz mu powiem??

J;Sama wymyśl.

M.: Ehh.. ok, ale i tak wielkie dzia!! <uśmiecha się>

J: czesć

M.: Pa... <wychodzi i idzie szybkim krokiem i ze spuszczoną głową w kierunku domu>

C: Magda nie chowaj sie prosze.

M.: Ok... Sory już nie będę. Ale Ty też tak nie mów!!

C ; dobrze..;(Kocham Cię..(buzi , buzi ;*;*;* ) ^^

M.: Ja Ciebie też :* :* :* Dobra to idziemy do domu?? :*

C ;  Takkk ;] a potem moze do Kina ??;]

M.: Oki, a na co?? :D a co teraz będziemy robić??

C; na co bedziesz chciała..;D aa tteraz chodzi do domu :D

M.: Oki :* a co teraz robimy??

C:Zjemy tego torta co dlaciebie upichciłem.

M.: Oki :*. Dzia :* Ale jak przytyje, znowu to nie moja wina...!!

C: Nie bój sie. nie przytyjesz juz ja o to zadbam <całuje>

M.: A niby jak ;> ;> ;> :pytajnik: :pytajnik: Ale, wierzę Ci :wykrzyknik: :* :* :*

C: a no naprzykład tak ze cię bede zabierałą na spacerki na siłownie...

M.: Ok, a czasem na basen ok?? ;> ;> ;>

C: obojętnie gdzie abyś sie tylko dobrze czuła.

M.: Czyli przy Tobie!! :D <uśmiecha się do niego śliczniej niż zawsze>

C: Co będziemy robic jak zjemy tort ty moja ślicznoto?

M.: Hmm... nie wiem... mój książe z bajki :D

C: To ja mam pomysł.

M.: No, mów jaki!!

C: dowiesz się pozniej

M.: No powiedz proszę... :*

C: nie ej zacałujesz mnie na smieć ty slicznoto.

M.: Ok, już nie będę... tylko powiedz.

C: Ej mozesz mnie całować  ale i tak ci nie powiem bo sie nie zgodzisz.

M.: Zgodzę na wszystko!! Naprawdę.

C: jasne jakbym cie nie znał ;)

M.: Naprawdę!! Ok, jak mi nie wierzysz... <kończy swoją porcję tortu> ale, ok. Idę pozmywać ok?? :*

C:Ok <idzie do pokoju Magda kończy zmywac idzi do chrisa który atakuje ja poduszka>

M.: O sz Ty <hahaha> :D <Chris obrywa poduszką> <Magda się przewala>

C: Fajny miałem pomysł co nie?

M.: Nom ;> ;> Bardzo!!

C: UFF to mogłem cio powiedziec.

M.: A nie mówiłam!!

C: mówiłas mówiłaś

M.: Wiem,  :D

C: kurcze czego ja isę czasem ciebie nie słucham.

M.: No widzisz!! Mi możesz zaufać....

C: Wiec sądzisz ze Ci nie ufam?

M.: Ja nic takiego nie powiedziałam!!

C: No ale na to wychodzi.

M.: To źle myślisz!

C: Ciesze sie <całus>

M.: Ja też :serducho:

C: Co bedziemy robic?

M.: A bo ja wiem... :pytajnik:

C: no to naprzykład... ja cie połaskocze.

M.: No nie.... :hahaha: .....

C: no tak

M.: Jesteś niemożliwy :hahaha:

C; naprawde?

M.: Hahahahahaha.... jak Ty umiesz tak łaskotać hahahahahahahaha

C: Zawołam jeszcze Richiego

M.: Ok... :D masz konkurencję Chriśku :D

C: ja zaraz czy ty...

M.: Co?? Nie rozumiem.

Ch: yyyy... nic (łaskocze)

M.: Aaaaaa... nie łaskocz... hahahahahahahahahahahahahaha :mrgreen: :D :D :D pomocy...

Ch: A będziesz grzeczna?

M.: Eeeeee... a co zrobiłam że zadajesz takie pytanie :pytajnik: